Songs of Myself
Songs of Myself
Songs of Myself to pierwszy longplay Natalii Moskal. Inspiracją przy tworzeniu płyty były elektroniczne brzmienia z lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX wieku, co nadało całości electropopowy charakter. Autorką wszystkich tekstów na płycie jest Natalia Moskal, a producentem, aranżerem i współkompozytorem Łukasz Maron.
Artysta
Natalia Moskal
Łukasz Maron
Wydawca
Fame Art Sp. z o.o.
Mix
Marek Dulewicz
Format
CD, Album
Kraj
Polska
2017 r.
Gatunek
pop
Poznaj szczegóły
informacje płycie
Songs of Myself to debiutancki album Natalii Moskal stworzony przy współpracy z cenionymi producentami – Łukaszem Maronem, który zaaranżował i wyprodukował wszystkie utwory, oraz braćmi Markiem i Bartoszem Dziedzicami. Styl piosenek można określić jako alternatywny electropop. Oprócz syntezatorów w kompozycjach pojawiają się także: perkusja, gitara, bas, smyczki oraz sekcja dęta.
Tworząc płytę, skupiłam się na tym, o czym chcę śpiewać. Zarówno jako wokalistka, jak i początkująca tłumaczka koncentruję się na słowie. Ostatnio sporo czasu poświęciłam Ester Singer Kreitman, przekładając jej prozę. Kiedy czytałam jej opowiadania, nieustannie wybrzmiewały we mnie historie silnych i nietuzinkowych kobiet, które są wierne własnej intuicji i ufają swoim wyborom. Bardzo mi to imponuje, dlatego starałam się dać temu wyraz w piosenkach, ubarwiając je czasami wątkami autobiograficznymi.
Natalia Moskal
Tytuł zaczerpnięty od
Walta Whitmana…
Tytuł albumu Songs of Myself został zaczerpnięty z twórczości słynnego pisarza amerykańskiego Walta Whitmana, który w swojej książce A song of myself propagował ideę „trust thyself”, czyli „ufaj sobie”.
Songs Of Myself to jedna z najświeższych polskich płyt w tym roku. Pomysł nagrania albumu w konwencji postdisco, z którą właściwie przez cały czas prowadzony jest dialog − przyznacie, że zbyt wiele płyt na polskim rynku nie może pochwalić się takim stylistycznym kierunkiem. Otwierający całość Better Man z jednej strony należy do kręgu nowego disco, jednak konstrukcyjnie wpasowuje się w tradycyjne disco-wzorce jeszcze z lat siedemdziesiątych, a i ekspresyjnie w pewnym sensie, duchowo, blisko mu do tego, co robiła na przykład Donna Summer. Podobnie dzieje się w Midnight, który od razu skradł mi serce. Natalia wciąż pełni rolę diwy disco, ale o wszystkim decyduje połączenie poszczególnych elementów: kapitalnie unoszący się smyczkowy motyw jako intro, moroderowa stylizacja w zwrotkach, gęsty, odtworzony w slow-motion prechorus prowadzący smyczkowym tunelem do pełnokrwistego, ozdobionego żywym instrumentarium refrenu, od którego płonie parkiet.
Tomasz Skowyra, porcys.com